' Przyjaźń nie potępia w chwilach trudnych, nie odpowiada zimnym rozumowaniem: gdybyś postąpił w ten czy tamten sposób... Otwiera szeroko ramiona i mówi: nie pragnę wiedzieć, nie oceniam, tutaj jest serce, gdzie możesz spocząć'
~~♥♥~~
To tak ładnie brzmi! Przyjaciel to opoka, ostoja, obrońca...
Kiedy jest źle to przyjaciel wesprze, podniesie na duchu, zaufa. Przyjaźń jest dobra. Kto ma prawdziwych przyjaciół to nie musi się tak bać tego świata.
Właściwie tak bardzo potrzebujemy przyjaźni, że kompletnie idealizujemy ten układ. I tak naprawdę traktujemy przyjaźń jako wyidealizowany sojusz pomiędzy jakimiś osobami wobec reszty świata. Na dobre i złe.
Bardzo ważne jest przekonanie, że ten ktoś nie opuści, nie zwątpi, nie zdradzi. Że w starciu z rzeczywistością nie jesteśmy sami. Ludziom potrzebne jest wsparcie zaufanej osoby w co trudniejszych momentach - i taki przyjaciel wsparcie zapewnia.
Ale co ma powiedzieć człowiek, który chciałby być w sojuszu z całym światem? Z każdym a nie tylko z wybraną garstką osób?
Wbrew pozorom - przyjaźń jest zazdrosna. Nie tak jak miłość erotyczna - ale nie dopuszcza jednak do nieograniczonej możliwości bycia w porządku wobec wszystkich.
Przyjaźń żąda lojalności i zainteresowania.
Pół biedy, kiedy lojalność wobec konkretnej osoby nie wyklucza lojalności wobec innych. Ale co z przypadkami kiedy przyjaciel jest w konflikcie z kimś trzecim i wymaga stanięcia po swojej stronie niezależnie od wątpliwości
A co z przypadkami, kiedy przyjaciel zbyt odczuwa brak zainteresowania jego sprawami - spowodowany zainteresowaniem jakimiś ważnymi sprawami innych ludzi?
Tak, przyjaźń nie dopuszcza równego traktowania wszystkich - wymaga większego zainteresowania i większej lojalności. Jest to więc relacja obustronnie interesowna. W myśl zasady: jakby co, to ja pomogę tobie a ty pomożesz mi. Zawieramy pakt w którym wszystkie wątpliwości przemawiają za przyjacielem, w którym przyjaciel ma pierwszeństwo w zainteresowaniu.
Od której strony nie spojrzeć - przyjaźń to sojusz.
Bo prócz sojuszu jest jeszcze inna nie do przecenienia zaleta przyjaźni.
Gdyby rzeczywiście oceniać ludzi wyłącznie według ich wartości (wg dowolnego klucza), to zawsze byliby tacy którzy by pozostali na marginesie. A przyjaźń daje każdemu szansę być kimś ważnym - niezależnie od tego jaką wartość sobą przedstawia. I dzięki przyjaźni taka osoba nie pogrąży się zupełnie w poczuciu osamotnienia, odrzucenia - co pomaga znowu stawać się kimś lepszym.
Przyjaźń jest towarem pierwszej potrzeby! Niewielu jest ludzi, którzy czują harmonie ze światem. A tylko tacy mogą się obyć bez przyjaźni. Każdy inny człowiek potrzebuje mieć kogoś, dla kogo jest bardzo ważny.
Gdyby przyjaźń nie istniała, to aż nawet nie próbuję myśleć o ile by wzrosła skala frustracji i agresji. Raczej gatunek ludzki by nie przetrwał.
Więc chociaż przyjaźń jest interesownym sojuszem - jednak spełnia rolę, którą trudno przecenić. Dlatego nie dziwi mnie nadawanie przyjaźni nadzwyczajnych walorów i umieszczanie pośród najszlachetniejszych relacji międzyludzkich. Bo chociaż w pierwszym planie jest zwykły sojusz i wzajemne wsparcie - to efekt uboczny sojuszu w formie poczucia ważności stanowi o prawdziwej wartości przyjaźni.
-----------------------------------------
I tak wszem i wobec moje Drogie przyszedł czas na prolog , który zapoczątkuje ową historię...
Mam nadzieję , że godną Waszej uwagi , czasu jaki poświęcicie czytając kolejne rozdziały...
Ze swojej strony mogę zapewnić , iż zrobię wszystko , aby zaciekawiała Was z każdą kolejną odsłoną...
Jest pomysł , sądzę że całkiem dobry , są bohaterowie... najodpowiedniejsi i jest ona!
Współzałożycielka , współtwórczyni... Klaudia Mrau.
Lepszej twórczej ' bratniej duszy' nie mogłabym sobie wymarzyć....
A więc pozostało mi Was tylko zaprosić....
Ann.
~♥~
Witam, moje kochane!
Ruszamy teraz z nowym opowiadaniem, który –jak już pewnie wiecie- powstanie przy współpracy mojej razem z Ann. Pomysł jest, chęci są, ciekawi bohaterowie oraz najlepsza towarzyszka do pisania, więc czemu nie? Mam nadzieję, że spodoba się Wam nasze dzieło i będziecie dzielnie wspierać nas swoimi komentarzami...
Klaudia Mrau
No i mamy prolog :) Wiemy, że w tej historii jedną z główniejszych ról będzie pełnić przyjaźń, którą tak pięknie opisałyście powyżej. Miejmy nadzieję, że przetrwa ona do końca opowiadania, że nic ani nikt nie stanie na jej drodze i że nic nie będzie w stanie jej rozdzielić. Do tego Gregorek i Thomas w bohaterach... rozpływam się!
OdpowiedzUsuńI co? Pozostaje mi czekać na kolejne rozdziały i jeśli mogę prosić, to informujcie mnie gdzieś.
Sama prawda.
OdpowiedzUsuńPięknie napisana.
Połączenie Waszej dwójki nie może wyjść źle :)
Na pewno będzie ciekawie i wciągająco :)
Trzymam za Was kciuki :*
Uwielbiam Was i wiecie o tym ;)
Buziole :*
Świetny prolog:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze opowiadania, więc jestem pewna, że ta historia będzie równie ciekawa:D
Już teraz mogę stwierdzić: stała czytelniczka;)
jk
prolog bardzo mnie zainteresował. czekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ściskam, całuję i życzę weny :*
Bardzo fajny prolog, a do tego Thomas i Gregor *-*
OdpowiedzUsuńCzego można chcieć więcej?
Pozdrawiam :)
Greg = jestem ;)
OdpowiedzUsuńCudownie napisane, w świetnym stylu.
Przyjaźń to rzeczywiście bardzo piękne uczucie. W szczególnośći, gdy mamy szansę doświadczyć takiej przyjaźni prawdziwej, wiernej, lojalnej, odwzajemnionej. Kiedy obydwie strony dużą dają od siebie, a nie tylko wyciągają dłoń po więcej używając argumentu "przecież się przyjaźnimy".
Idealnie.
Pozdrawiam ;)
Prolog świetny ! <3. Dodaje bloga do moich zakładek ^^
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się przedstawiony przez Ciebie prolog, od razu mnie zaintrygował ;)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy prawdziwą przyjaźń, o której wspaniale napisałaś. Całą prawdę odnośnie niej nam odkryłaś. Także pozostaje mieć nadzieję, że taka prawdziwa przyjaźń pomiędzy bohaterami przetrwa wszystko ;)
Na pewno będę czytała ;)
Pozdrawiam ;*